Specjalnie obejrzałem "Wall Street" z 1987 roku i niestety muszę powiedzieć, że kontynuacja nie dorasta do pięt temu filmowi. Wszystko słabsze. Douglas słaby, LaBeouf słaby, Brolin słaby. Jedyna dobra rola to Langella, ale krótko:) No i intryga bez porównania słabsza. Widać że Stone'owi brakowało kasy i musiał coś...
Jak widzę D-fensa to byle szmira nabiera wartości. Niepotrzebnie odgrzewali Gordona, to se ne vrati:((
.........uwielbiam Michaela Douglasa moze dlatego filmy z jego udziałem sa dla mnie perełkami....dla mnie film bardzo dobry, nie jest nudny , ma swój klimat ....polecam!!
choć zrobienie z z BearnStern (Zaibel) ofiary jest mocnym nadużyciem .. ameryka tonie ekonomicznie i jeśli nie pozrywamy nici jakimi jesteśmy z nimi powiązani pociągną nas w dół razem ze sobą
USA powoli przestaje mieć realną gospodarke ... tylko bogatych bakierów
Zupełnie brakuje klimatu 1 części Wall Street, kiepska muzyka, kiczowaty montaż. Do tego na końcu film zupełnie traci sens (zamienia się w zwykły tani, oderwany od realiów pseudomoralizujący romans). O ile pierwsza godzina filmu średnia, o tyle ostatnie pół po prostu żałosne. Jedynie aktorskie zdolności Douglasa ratują...
więcejFilm raczej mnie rozczarował... Nie był najgorszy ale spodziewałem się zupełnie czegoś innego... Myślałem ze będzie to film o dylematach moralnych. Mógł pokazywać co dzieje się z człowiekiem pod wpływem pieniędzy. Jak stacza się moralnie... Ogólnie takie opowieści mają ogromny potencjał który można wykorzystać...
Gdyby nie rola M Douglasa film uznałbym za kiepski. Stone chyba nie udźwignął ciężaru zrobia dobrego remaku. No i ta końcówka... Film tylko utwierdził mnie w przekonaniu że pierwsza część jest nie do pobicia.
Gniot ! Shia Lebeouf jest fatalnym aktorem (przypominajacym Bena Afflecka w czasie gdy gral on jeszcze w filmach). Cale proekologiczne przeslanie filmu to belkot.
Smutne, ze to cos ma byc sequelem fantastycznego Wall Street z Charlie "Winning" Sheenem.
film calkiem dobry. Jednak dla przecietnego widza trudno sie polapac w tym calym swiecie
wall street. ja akurat nie mialem z tym problemu, ale to zwyczajnie tlumaczy slaba ocene
tego filmu na FW.
Historia niby banalna. Niedobry Gekko zmienil sie w dobrego i na odwrot. Jednak takie sa
czasy i takie filmy beda...
Film ten równie dobrze mógł mieć swoją premierę w TV zamiast w kinie, ujęcia momentami jak z transformersów, muzyka jak z jakiejś komedii romantycznej, wielka otoczka pro ekologiczna i miłość. Do tego główny ledwo co nienastoletni bohater "ratuje" światową giełdę a "czarny" bohater nawraca się i zostaje mu wszystko...
więcejPrawda jest taka, że jak ktoś nie spotkał się z pojęciami, które padają w filmie typu "krótka sprzedaż", "kredyt subprime", czy słynne "too big to fail" ten prawdopodobnie pogubi się na samym początku. Oczywiście połapie sie, że chodzi o ostatni kryzys, spekulacje, nieczyste zagrywki, itd., ale to juz nie będzie to...
Pierwsze "Wall Street" to klasyka, która w pewien sposób wpłynęła na rozwój światowej kinematografii. Część druga, to niestety popłuczyny wyprute ze świeżości i bezkompromisowości oryginału. Najciekawszy wątek, czyli powrót Gordona Gekko (niezły, choć już nie genialny jak w 1ce, Douglas) do świata za kratkami został...
więcej... lewackie pier.y z ust aktorów odtwarzających role córki Gekko i jego niedoszłego zięcia. I najbardziej mnie rozp...la, nazywanie tego, co teraz jest w USA i na świecie "kapitalizmem" czy "wolnym rynkiem". Socjalizm ma dwa oblicza: to z marksistowsko-leninowskie i to keynsowsko-galbrightowskie. Ech... Film, w...
Skoro ma ocene lekko ponad 6 to, znają Wasze wspaniałe gusta, film jest dość dobry. Jak kilka innych 5-6.
Ostatnie wydarzenia jakie miały miejsce w światowej gospodarce stanowiły idealny pretekst dla niekryjącego lewicowych poglądów Olivera Stone'a aby powrócić do jednego ze swoich najlepszych filmów. Pierwszy "Wall Street" stanowił wyrazisty obraz wypranego z ludzkich uczuć drapieżnego kapitalizmu. Film ten aż kipiał...