Tak mi się wydaje...
Jacy to biali źli i rasiści ... a murzyni wzorowi.
W tamtych czasach[podobnie jest dziś, tylko że odwrotnie] Rasizm był na porządku dziennym...
Poruszający i dobry film
daję stabilną 7/10
pozdrawiam!
ja dałem 4/10
nic mnie nie przekonał, były jakieś przebłyski. ale nic zachwycającego ;/
nie, nie przesadzony. nie odczułam aż takiego potępienia białych. podobał mi się bo nie miał w sobie nic z komercji i rzeczy nie możliwych. dobry film oparty na faktach.
Mam ten film na płytce i obejrzałem go jakieś 2 miechy temu... dziś dodałem coś do wątku :)
Jak można powiedzieć, że film jest przesadzony?
Przecież kino istnieje po to, by pokazywać ludziom
rzeczy niezwykłe.Dlatego tez celowo wyolbrzymia się
pewne sprawy - wszystko na potrzeby telewizji.
Kto by chciał oglądać nudne filmy o ludziach przeciętnych,
w których życiu nic się nie dzieje?
Przestań, nie mówię tu o widzach 'mody na sukces';p
Filmy nie muszą być KONIECZNIE jakieś zaskakujące,
ale założenia kina umożliwiają przedstawianie takich
opowiesci.Gdyby każdy film był tylko skrótem serialu
to kino byłoby nudne, porzuciłbym je na zawsze i usunąłbym
konto na tej stronie :D
pewnie, zgadzam się, moja wypowiedź to była w zasadzie tylko cięta riposta i drwina z wielbicieli serialów :D
Nawet moda na sukces nie jest serialem o zwyczajnych ludziach. Tam każdy z każdym chodzi do łóżka, a niejaka Brook zaliczyła pół obsady od wnuczka do dziadka.
Według mnie ten film nie jest przesadzony. W pełni oddaje realia tamtych czasów! I w filmie nie wszyscy "biali" są rasistami, tylko przeważają. Dla mnie jest to historia kobiety, którą skrzywdziły przekonania rasowe ówczesnych ludzi. Za grę Whoopi daję 9
< 3
no cóż historia niewątpliwie sama w sobie tragiczna. o sprawiedliwość należało walczyć i ukarać mordercę.
ale chcą być traktowani "na równi" , na każdym kroku krzyczą, że chcą być "normalnymi obywatelami", że "niczym się nie różnią"
po czym wszędzie zakładają stowarzyszenia "Kolorowych" "Dla afroamerykanów" etc i zaznaczają, że mają czarny kolor skóry..
albo albo, nie można mieć ciastka i zjeść ciatko
a pardąąąą: rasizm działa tylko w jedną stronę...:/
Trafne spostrzeżenia. Podobnie, choć bardziej dramatycznie, było z polskimi Żydami - chcieli osobno, aż tak osobno tak że zakładali całe dzielnice, bo... bali się Polaków (sic!); przyszła II wojna i Niemiaszki mieli ich jak na tacy. Teraz słyszymy żenujący lament, żeśmy ich nie ratowali. Trudno ratować kogoś przed nim samym.