Film mnie zaciekawił, aczkolwiek. W pewnym momencie pogubiłem wątki ponieważ co 10
minut retrospekcja, nie można było nawet wyjść do toalety. Bo wtedy nie będzie się
wiedziało o co chodzi. Podzielił bym ten film na każdy wątek oddzielnie a nie taka
mieszanina. Ale ogólnie spoko;)
rzeczywiście można było się pogubić tym bardziej, że te te Chinki wszystkie takie do siebie podobne :)
Zgadzam się. Wątki niby płynnie się zmieniają ale po chwili można się pogubić w kwestii tego o której gałęzi rodziny aktualnie mowa :)
Tak właściwie powieść składa się z 16 osobnych historii, w oryginale Amy Tan (autorka) nie planowala powieści, miały to być osobne opowiadania które w jakiś sposób przeplatały się ze sobą, ale jej wydawca namówił ją aby stworzyła z tego wszystkiego jedną powieść. Tak więc zgadzam się, że może się to wydawać pogmatwane, takie zresztą trochę jest :) Według mnie film wyszedł bardzo dobrze, świetnie odzwierciedlając konflikty emocjonalne oraz kulturowe między wychowaniem w Chinach a w Ameryce.