- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
powrót do forum filmu Piep*zyć Mickiewicza 
Ten film jest w bańce z lat 1990-2000. Mam na co dzień kontakt z młodzieżą i naprawdę, dzisiejsza młodzież taka NIE jest.
Gdzie wątek social mediów? Dzisiaj dosłownie każdy młody człowiek spędza tam większą część swojego dnia, a media wyznaczają rytm i trendy. W tym filmie ten wątek nie istnieje. Na przerwie, w klasie, na ognisku, gdziekolwiek, większość z nich miałaby nos w telefonie - taka prawda.
Serio, wielki bunt klasy w liceum? Do liceum dzisiaj idzie młodzież w dużej mierze świadoma, która wie, że przyszła tam tylko po maturę, bo liceum nic innego nie da (i w miarę stara się jednak - niezależnie od poziomu szkoły, bo przewalić rok w liceum to co innego niż w podstawówce). Od bimbania - jak już - są technika i szkoły branżowe. ;) Taki wątek MOŻE mógłby być pokazany w klasie w jakimś pato gimnazjum, ale takich szkół w systemie dzisiaj już nie ma.
Wstyd przed czytaniem książek? To z 10 lat temu już nie wywoływało wstydu wśród młodzieży, a co dopiero teraz. Przecież dzisiaj wśród dużej części młodzieży czytanie jest modne - nie mówię tu o lekturach, ale literaturze młodzieżowej (np. Heartstopper, czy inne tego typu tytuły), wręcz robią się fancluby takich książek i opowieści.
Alternatywka jako odrzuceniec? Dzisiaj taka laska miałaby z 10 naśladowczyń i każda chciałaby być równie "oryginalna" jak ona, jej zachowanie byłoby odbierane zupełnie inaczej.
Nawet w kretyńskiej "Szkole" TVN młodzież była pokazywana w miarę zgodnie ze współczesnymi czasami.
A poza tym film jest odklejony, źle zagrany, taka dzisiejsza Studniówk@ z 2018 - podobny rodzaj gniota. :)
Wątpię że jest pani nauczycielką, z jednej strony obwinia polska młodzież jaka jest przesiąknięta telefonem. A potem na dole piszesz że są fankluby z książek i jest to normalne. A więc albo skranie siedzimy na telefonach albo co?. Gówno bo żyjesz kobieto w jakiejś bańce, bo każdy nastolatek nie będzie siedział 24 h na dobę z nosem w telefonie. Prawdą jest to że nie umiesz znaleźć problemu w dzielę. Taka prawda.
Młodzież jest przesiąknięta telefonem - i to nie jest obwinianie nikogo, tylko suchy fakt, bo w telefonie i na social mediach można znaleźć chłam, jak i rozwijające treści. Ale tego tu nie ma wcale. A jeśli film ma opowiadać o współczesnej młodzieży (czyli z 2024, nie 2000), to pomijając ten wątek robi się nierealny.
Fankluby z książek tworzą się głównie w sieci, więc mój komentarz tyczył się właśnie tego. A raczej faktu, że w filmie pokazane jest, jak chłopak wstydzi się przyznać przed kolegami, że lubi czytać książki. Dzisiaj już na nikim nie robi to wrażenia, ze 20 lat temu owszem, ale dzisiaj młodzieży to nie dziwi i nie oburza. :)
Młodzież jest przesiąknięta telefonem - i to nie jest obwinianie nikogo, tylko suchy fakt, bo w telefonie i na social mediach można znaleźć chłam, jak i rozwijające treści. Ale tego tu nie ma wcale. A jeśli film ma opowiadać o współczesnej młodzieży (czyli z 2024, nie 2000), to pomijając ten wątek robi się nierealny.
Fankluby z książek tworzą się głównie w sieci, więc mój komentarz tyczył się właśnie tego. A raczej faktu, że w filmie pokazane jest, jak chłopak wstydzi się przyznać przed kolegami, że lubi czytać książki. Dzisiaj już na nikim nie robi to wrażenia, ze 20 lat temu owszem, ale dzisiaj młodzieży to nie dziwi i nie oburza. :)
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
