Tak jak to tu napisał ktoś wcześniej, ja również uważam, że początek i końcówka filmu są bardzo dobre, szkoda tylko, że film w środku nieco się "rozłazi", widać w nim lekkie niezdecydowanie, ale nie psuje to ogólnego wrażenia. Jako udane połączenie dramatu wojennego z wyraźnymi wtrętami humorystycznymi ogląda się go bardzo dobrze, choć przyznam, że byłbym bardziej ukontentowany, gdyby Stone płynniej, wyraźniej i może też nieco wcześniej przeszedł od części "lajtowej" do części mocniejszej, wywierającej na odbiorcy największe wrażenie... No ale to tylko takie moje skromne narzekanie ;) Ogólnie rzecz biorąc na pewno warto obejrzeć, dobry film.