Pięcioodcinkowy miniserial science-fiction, zrealizowany pod producenckim patronatem Olivera Stone'a. Wybiegamy tutaj w "niedaleką przyszłość", do Los Angeles roku 2007, kiedy to Stany Zjednoczone są terenem wojny dwóch przeciwstawnych ugrupowań: tzw. "Przyjaciół" i "Ojców". Antyutopijna wizja świata zdominowanego przez telewizyjną fikcję, powoli przejmującą rolę rzeczywistości, wciąż pozostaje aktualna, choć z dzisiejszej perspektywy, kiedy znamy już mniej więcej kierunek rozwoju technologii komputerowych, niektóre pomysły wydawać się mogą nieco naiwne. Na szczęście, twórcy serii postanowili podlać całą fabułę nieco surrealistycznym sosem, trochę w duchu lynchowskiego Twin Peaks. W efekcie, rozrywkowa strona równoważy przestrogę zawartą w zakręconej intrydze, która - niczym w "Gwiezdnych wojnach", osiąga rozmiary mrocznej sagi rodzinnej. Na serio brać jej nie sposób, ale z przymrużeniem oka - wciąga jak diabli.